Zbliża się kolejny El Niño?
Wciąż nie wiadomo, czy zmiany klimatyczne doprowadzą do silniejszych zjawisk El Niño. Delegacje z około 200 krajów pracują obecnie na konferencji COP24 nad tym, jak ożywić porozumienie paryskie z 2015 roku, tymczasem szacuje się, że istnieje 75-80% szans na kolejne zjawisko El Niño w ciągu najbliższych miesięcy.
El Niño oraz powiązana La Niña to występujące w naturze skomplikowane zjawiska klimatyczne – i obecnie nie wiadomo, czy zmiany klimatyczne na nie wpłyną.
El Niño oraz La Niña są przeciwległymi fazami tak zwanej Oscylacji Południowej, występującymi w nieregularnych odstępach, pomiędzy co dwa a co siedem lat.
Jak widać w animacji powyżej pierwszym znakiem El Niño są słabnące pasaty i wyższe niż zwykle temperatury powierzchni mórz na wschodniej tropikalnej części Pacyfiku. To nie tylko wpływa na połów ryb wzdłuż wybrzeży Ameryki Południowej, ale również zmienia wzorce pogodowe na całym świecie, co może wywołać fale gorąca, susze, pożary oraz powodzie w różnych częściach świata.
Często w rok po El Niño następuje La Niña – gdy pasaty zyskują większą siłę, a wody na powierzchni tropikalnego Pacyfiku się ochładzają. Według Światowej Organizacji Meteorologicznej istnieje prawdopodobieństwo na poziomie 75-80%, że pełnoskalowy El Niño rozpocznie się w ciągu następnych kilku miesięcy.
Pomiary satelitarne są kluczowe do predykcji zjawiska i monitorowania jego efektów, na przykład instrumenty na podczerwień w satelicie Sentinel-3 mierzą zmiany temperatury powierzchni wód, a dzięki profilowaniu wiatrów Ziemi przez niedawno rozpoczętą misję Aeolus będzie można lepiej przewidywać takie zjawiska.
O ile uczeni wiedzą, że El Niño wpływa na wzrost globalnych temperatur, wciąż nie wiedzą, czy podnoszące się globalne temperatury na lądzie i na morzu mogą zintensyfikować to zjawisko.
Wydaje się, że wraz z upływem czasu satelity pomogą znaleźć rozwiązanie tej zagadki, w tej chwili są kluczowe w monitoringu nadchodzących zjawisk.
